Jak zaplanować wycieczkę rowerową po trudnym terenie? Czyli czas na odrobię survivalu
Warto jeździć na rowerze, bo to zdrowe, fajne i przyjemne, a przy tym modne. Ale są osoby, które preferują nie tylko prostą jazdę po ścieżkach rowerowych, lecz jazdę w bardziej ekstremalnym terenie. Jednak powinni oni wiedzieć, że do takiego rowerowego survivalu trzeba odpowiednio się przygotować i my w dzisiejszym wpisie zdradzimy Wam jak to zrobić. Oto nasze rady:
Sprawdź stan techniczny roweru
Wybierając bardziej ekstremalne trasy trzeba pamiętać, że rower „górski” za 1000 złotych zupełnie się nie sprawdzi, wręcz taka jazda będzie bardzo niebezpieczna. A więc jeżeli posiadacie taki sprzęt, to absolutnie Wam odradzamy wycieczki survivalowe, bo już przy pierwszym zjeździe zapewne odpadnie Wam opona. Do jazdy w trudnym terenie należy wybrać dobry jednoślad, oczywiście muszą to być rowery MTB z prawdziwego zdarzenia, czyli takie o płynnej linii projektowej, a także mocnych hamulcach oraz zwrotnej kierownicy, nie wspominając już o amortyzacji obu kół, dzięki której przyczepność będzie jeszcze lepsza, ale i bezpieczeństwo czy komfort jazdy. Zatem warto zainwestować w nowy jednoślad, a jeżeli już posiadacie taki o dobrych parametrach, to pamiętajcie, aby przed każdą jazdą sprawdzić jego stan techniczny. Jeżeli macie pojęcie, to możecie to zrobić samodzielnie, a jeżeli nie, to warto oddać rower do profesjonalnego serwisu.
Wybierz trasę
Mówi się, że najpierw trzeba wybrać trasę, a potem sprawdzić sprzęt. Naszym zdaniem taka kolejność się nie sprawdzi, bo wybór tras jest duży i zawsze coś znajdziecie, a jeżeli nie macie dobrego jednośladu, to szukanie tras jest tylko stratą czasu. Skoro więc już uświadomiliście sobie, że Wasz rower da radę, to wtedy możecie przejść do obrania trasy. Wybierzcie taką, z której przejechaniem sobie poradzicie, co oznacza, że należy mierzyć siły na zamiary. Jeżeli Wasze umiejętności raczej są średnio dobre, to nie podejmujcie się ekstremalnych tras, lecz postawcie na „średniaczki”.
Bezpieczeństwo ma znaczenie
Nie wystarczy tylko sprawdzić stanu technicznego roweru i jest już ok, bo to zdecydowanie za mało. Czas także pomyśleć o innych rzeczach, które poprawią bezpieczeństwo jazdy. A więc koniecznie należy pamiętać o kasku rowerowym, ale tutaj nie wystarczy tylko zwykły kask czy ten pierwszy lepszy zakupiony w supermarkecie, bo kask należy dobrać do rodzaju grożących niebezpieczeństw. W przypadku jazdy po trudnym terenie niebezpieczeństwo może czyhać wszędzie, czyli można upaść i to pod różnym kątem, można też uderzyć się o wystający pień, ale i o gałąź. Dlatego też kask do jazdy rowerami MTB musi być szczególnie rozbudowany na potylicy i zachodzić niżej na uszy, dzięki temu dobrze chroni głowę. Ale to nie wszystko, bo możecie jeszcze wybrać taki, który dodatkowo chroni waszą szczękę, czyli nachodzi także na przednią część twarzy. W przypadku pozostałych ochraniaczy, sprawa jest już zdecydowanie bardziej prosta, czyli wystarczy wybrać takie, które nie utrudniają ruchów, a ich rozmiar jest dopasowany do kolan czy łokci.
O czym jeszcze trzeba pamiętać?
Skoro trasa ogarnięta, rower sprawdzony i kask oraz ochraniacze przygotowane, to czas przejść do następnego etapu. A następnym etapem jest już zadbanie o drobnostki, ale i one mają znaczenie. Chyba nie trzeba, a może trzeba przypominać, jak ważne jest nawadnianie się, czyli musicie zabrać ze sobą bidon z wodą. Na wypadek urazów przyda się też mała apteczka, którą wystarczy tylko zamontować pod siodełkiem i po problemie. Warto jeszcze poinformować kogoś, gdzie się wybieracie na wypadek rzeczy nieprzewidywalnych, jak wiecie życie potrafi zaskakiwać, nie zawsze pozytywnie. Dlatego też dla Waszego bezpieczeństwa musicie to zrobić. Powinniście także posiadać smartfona, na wypadek gdybyście z jakiegoś powodu mieli problem z trafieniem do domu bądź uleglibyście wypadkowi. Wierzcie, że spędzanie nocy w lesie się Wam nie spodoba, a jeżeli oglądaliście film „Wrong turn”, to tym bardziej.
Jeżeli czeka Was dłuższa jazda, to przydadzą się jeszcze przekąski. Można zabrać kilka batoników energetycznych czy inne przekąski. W końcu nawet zapalony survivalowiec musi jeść, a bycie głodnym może dekoncentrować. Stąd i o tym trzeba wiedzieć i pamiętać.